Już wkrótce gminę Poczesna będzie czekać to samo rozwiązanie, co w gminie Olsztyn. Mieszkańcy z okolicznych sołectw będą zwożeni w jedno miejsce, by tam móc się przesiąść na autobus MPK, który zawiezie wszystkich do Częstochowy. O ile połączenia z miejscem zbiórki będą "za darmo", o tyle za bilet do Częstochowy będzie trzeba zapłacić.
Po gminie mają kursować mini autobusy po min. 30 osób w każdym.
Do planowanej sytuacji odniósł się Wójt Krzysztof Ujma podczas ostatniej sesji Rady Gminy Poczesna.
Z jego wypowiedzią można zapoznać się poniżej.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Takie rozwiązanie to strzał w kolano
Wójt jak zwykle kłamie:
1 z komunikacji zastępczej nie mogą korzystać niepełnosprawni, osoby które mają dziecko w wózku, więc ta forma wyklucza
2 w Częstochowie na ulicy Niepodległości toczą się roboty drogowe, na tej ulicy widoczne są autobusy MPK przewoźnika który obsługuje Częstochowę i Poczesnę
3 koszty to nie najważniejsza rzecz, zadowoleni mieszkańcy są ważni, ale jak widać nie są zadowoleni
4 o dzieciach ze szkoły to kłamstwo, zdarzało się że autobus nie był podstawiony lub dziecko zostało wysadzone z autobusu nie na przystanku na którym chciało
5 linia 68 remont jest tylko na moście w Borku, można pominąć ten przystanek organizując go na ulicy 1 maja/szkolnej
6 autobusy mogą dojeżdżać do centrum Częstochowy, wystarczy tylko podpisać umowę, tak jak to zrobiły gminy sąsiednie
7 w Konopiskach są autobusy a nie busiki które wykluczają niepełnosprawnych i osoby z wózkami, widocznie przewoźnik który “wygrał” przetarg takich nie ma
8 osoby nieżyczliwe które nie wielbią wójta i dbają o każdego obywatela
9 najpierw mówi o tym że pieniądze nie są ważne a na koniec że ważne są pieniądze, na co te pieniądze pójdą, znów na głupie imprezy plenerowe z zapraszaniem polityków z pisu, to nie jest gmina jednej partii a wójt robi wszystko by byli zadowoleni
10 zaufać można komuś kto nie kręci nieustannie i nie rozdaje pieniędzy na prawo i lewo zgodnie z zasługami dla celebracji wójta patrz pani Skorupa która w każdej wiadomości wychwala go pod niebiosa zapomninając że to on nie pozwolił jej być dyrektorem gimnazjum i wsadził na tą funkcję nie znanego faceta o znanym nazwisku Wiśniewski, przypadkiem identycznego jak pewnej posłanki z regionu. Widocznie dla pani Skorupy kasa comiesięczna z chyba 2 etatów a może i więcej pozwala nie zauważyć swojego odbicia w lustrze.